W sobotę, 27 października, swarzędzanie wzięli udział w jesiennej edycji Botanicznej Piątki w Poznaniu. Jak zawsze byli wśród nich także seniorzy. W imprezie tej biorą udział biegacze i kijkarze. Tych pierwszych jest zdecydowanie więcej.

     W tegorocznej jesiennej edycji wystartowało 313 biegaczy i 72 kijkarzy (45 pań i 27 panów). Biegacze startowali w trzech falach. Trasa - jak zawsze - wiodła alejkami botaniku - 5 km (3 okrążenia) dla wszystkich uczestników, a sędziowie​​ kontrolowali prawidłowy​ przebieg rywalizacji.  Znaliśmy już te ścieżki. Szliśmy tędy wiosną, w czasie nocnej edycji w lipcu i letniej w sierpniu. Krajobraz każdorazowo był inny, pogoda także. Wspominaliśmy, jak to w lipcu chłodzono nas prysznicem, a w upalnym sierpniu na starcie spotkała nas mokra niespodzianka: niewielki i ciepły deszczyk. Sobotni październikowy dzień w niczym nie przypominał poprzednich: było chłodno, niebo zachmurzone, drzewa jeszcze kolorowe, choć już mnóstwo opadłych liści, wiatr się wzmagał, utrudniając zawodnikom pokonanie trasy. Na mecie czekały medale, gorąca herbata i świeże drożdżówki. Było, mimo późnojesiennej aury, coraz mocniejszego wiatru, przeganiającego deszczowe chmury - sympatycznie i wesoło, a na zakończenie, jak zawsze, dobra kawka w kawiarni botanicznej.

     Edycja jesienna to ostatni etap tegorocznej Botanicznej Piątki, do której po raz pierwszy włączono edycję nocną. 6 listopada w Nowym Pawilonie na​​ terenie Ogrodu​ ​ Botanicznego odbędzie się gala​ ​ podsumowująca​ cały cykl. Zostaną przyznane​ nagrody w klasyfikacji​​ generalnej, zapoznamy się z kalendarzem Piątkowych Botanicznych imprez na następny rok, powspominamy i do zobaczenia wiosną już 2019 roku. No właśnie: jak ten czas leci…

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

     W sobotnie popołudnie: 22 września br. uczestniczyliśmy w 6. Jesiennym Rajdzie  Rowerowym, na który zaprosili organizatorzy: UMiG i SCSIR. Do wyboru było 5 tras:

1. RODZINNA 1 - ok. 13 km (dzieci powyżej 10 lat),
2. RODZINNA 2  - ok. 9 km (także dzieci poniżej 10 roku)
3. ŁĄKOWA (Kobylnica) -  ok.11 km (dzieci powyżej 10 lat)
4. MIEJSKA (Rynek)  - ok. 15 km (dzieci powyżej 10 lat)
5. LEŚNA (Bogucin) - ok. 15 km.

     Meta rajdu, jak zawsze, Scena nad Jeziorem Swarzędzkim (czynna w godz. 16.00-18.00). Tu na wszystkich uczestników czekał gorący posiłek i woda. Każdy mógł wziąć udział w konkursach z nagrodami. Główną nagrodą był rower ufundowany przez UMG i Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji. Dla młodszych uczestników (dzieci do 16 roku życia) przewidziano konkurs plastyczny „Mój Rajd Rowerowy”.  Były występy dzieci i młodzieży, grała Swarzędzka Orkiestra Dęta.
     Meta 6.Jesiennego Rajdu była również metą Maratonu Rowerowego z okazji 380-lecia lokacji Swarzędza, przywitaliśmy rowerzystów, którzy tu właśnie zakończyli swój rajd na 380 kilometrze.

     Impreza, mimo niezbyt sprzyjającej aury (nagłe ochłodzenie), udała się, chociaż niektórzy przestraszyli się zimna.

      Danuta Wereszczyńska-Choryńska

    11 sierpnia, w sobotę, swarzędzcy seniorzy wzięli udział w kolejnej, tym razem letniej, edycji Botanicznej Piątki w Poznaniu. Impreza ta popularyzuje bieganie i nordic walking jako  elementy zdrowego trybu życia oraz zachęca do zapoznania się z pięknym Ogrodem Botanicznym UAM.

     W letniej  edycji udział wzięły 444 osób: 391 biegaczy, którzy startowali w trzech falach  i 53 kijkarzy. Nasz kolega zdobył pierwsze miejsce,  koleżanki drugie i trzecie, oczywiście w swojej kategorii wiekowej

     A jak było ? Po upalnych dniach powitał nas chłodny i rześki sobotni poranek, z chmurami przewijającymi  się po błękitnym niebie. W Botaniku przebiegli  już zawodnicy pierwszej i drugiej fali (zawody zaczęły się o godzinie 11.00), kończyli swój bieg ci z trzeciej , a już przygotowywali się wędrujący z kijkami. Biegaczom się udało, a kijkarzy spotkała niespodzianka - mokra! Na samym starcie powitał ich deszcz. Niewielki i ciepły, ale zmoczył idących oraz ogrodowe ścieżki, które rozgrzane słońcem - parowały. Trasa, jak zawsze, 5 km : 3 okrążenia (dla wszystkich startujących) wiodąca obrzeżami ogrodu, który wyglądał pięknie: różne zapachy, barwy, odcienie zieleni, fontanny, stawek ...  spacerowicze zachwycający się przyrodą... Tu nawet w upalny dzień można znaleźć schronienie przed ostrym słońcem..

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

     Dzisiaj w klubie jest nas więcej. W salce przy stołach siedzą goście z Dziennego Domu Senior Wigor. Niektórzy coś jedzą, piją, rozmawiają. W dużej sali stoi stół do gry w ping-ponga i do gry w football stołowy tzw.”piłkarzyki”. W holu rozstawione są napoje zimne, kawa, herbata. Szybko wypełnia się sala i korytarz. Są powitania, uściski, śmiechy. Słychać miły gwar. Wokół dużej sali też jest już pełno seniorów.

     P. Małgosia zapowiada plan spotkania i czas rozgrywek, p. Dominika i p. Rafał kompletują drużyny. Niektórzy seniorzy rozpoczynają próbne gry w ramach „rozgrzewki”. Przyznam, że ja w „piłkę nożną” gram po raz pierwszy w życiu, a w ping-ponga grałam kilkadziesiąt lat temu. Słychać stukanie piłeczek i głos sędziego p. Andrzeja seniora z DD Senior-Wigor. Przy grach skupiają się kibice i  rozbrzmiewają wymyślone okrzyki zagrzewające do gry obie drużyny. Napięcie i zainteresowanie rośnie. Jak to dobrze jest bawić się beztrosko, być  w gronie swoich rówieśników, którzy wciąż są aktywni.

      W przerwie degustujemy lody ekologiczne oraz szaszłyki warzywno-owocowe, które panie z DD Senior Wigor i Klubów Młodych Duchem przygotowywały. Druga część rozgrywek przebiega sprawnie jedni grają, drudzy odpoczywają. Trenerzy ogłaszają wyniki. Są brawa, podziękowania.  Nieważne są wyniki chociaż dają satysfakcję, ale to, że jesteśmy rozluźnieni, przyjaźni, zadowoleni i uśmiechnięci.

     Po zakończeniu meczy wcale nie chce nam się wracać do domów. Kończymy rozpoczęte w poprzednim dniu prace. Niektórzy grają w gry planszowe. Dobiega końca miły dzień w klubie. Dziękujemy organizatorom i uczestnikom.

Danuta Banaszczyk - KMD Stokrotki

     We wtorek, 3 lipca br. w Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu odbyła się nocna edycja Botanicznej Piątki. Nordic walking i biegi na 5 km po ścieżkach poznańskiego botaniku. Impreza nietypowa, nie w weekend i na dodatek w nocy. Upalny wieczór, ani odrobiny wiatru, ale słońce już nie grzało. Ogród w całej krasie, różne kolory, odcienie zieleni, świergot mnóstwa ptaków. Kijkarze wystartowali (68 osób) o godz.20.30.  Jak zawsze w Nordic Walking wzięli udział swarzędzcy seniorzy. Było jeszcze jasno, gdy wędrujący skończyli swój marsz. Po nich, już w ciemnościach startowali biegacze, trzy fale - razem 318 zawodników. Wrażenie niesamowite. W ogrodzie pogrążonym w ciemnościach (alejki nie są oświetlone) widać było mnóstwo migających światełek: różne lampki, latarki, czołówki i opaski na rękach, szyjach zawodników. Biegi skończyły się koło północy, potem odbyło jeszcze wręczanie nagród. Fajna impreza i sympatyczna atmosfera, dla jednych rywalizacja i adrenalina, dla innych wspaniała przygoda.

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

26 maja 2018 r. odbył się kolejny - VII Gminny rajd rowerowy Cały Swarzędz na rowery. Miłośnicy rowerowych wycieczek mieli do wyboru aż osiem tras – najkrótsza liczyła 9 km, a najdłuższa 40. Trasy rajdu:

1. WYCZYNOWA – ok. 40 km, start sprzed Pubu ARENKA nad J.Swarzędzkim (za pływalnią Wodny Raj)
2. WIEJSKA – ok. 15 km, start sprzed Szkoły Podstawowej nr 1 im. M.Kopernika w Zalasewie
3. POLNA – ok. 16 km, start sprzed Zespołu Szkół w Paczkowie
4. ŁĄKOWA – ok. 12 km, start sprzed dworca PKP w Kobylnicy
5. MALTAŃSKA – ok. 12 km, start sprzed źródełka przy J. Maltańskim
6. MIEJSKA – ok. 15 km, start z Rynku
7. LEŚNA – ok. 10 km, start z boiska Orlik w Bogucinie
8. RODZINNA (dookoła jeziora) – ok. 9 km, start z parkingu przy pływalni Wodny Raj

    Pogoda wspaniała, na starcie było bardzo przyjemnie, jednak później zaczęło robić się coraz cieplej, przydałyby się chmurki na niebie, które przyniosłyby trochę ochłody.

     Część swarzędzkich seniorów wybrała w tym roku trasę Łąkową. Najpierw trzeba było dojechać do miejsca zbiórki: dworzec PKP w Kobylnicy (ul. Swarzędzką pod górę przez Gruszczyn - u!) skąd był start. Grupa stąd ruszająca liczyła ponad 40 osób, prowadził ją pan Adam Zawada. Trasa niby niezbyt długa, około 13 km, okazała trudna. Był długi, bardzo kamienisty odcinek z Kobylnicy do Katarzynek, piaszczysty do Uzarzewa, gdzie w parku zaplanowano odpoczynek i zwiedzanie muzeum oraz pałacu, dalej kamienistą drogą pod górę obok cmentarza do Gortatowa. I teraz miało być prosto, ale w Gortatowie jadący skręcili w stronę rozlewiska Cybiny i dopiero stąd było już prosto do mety.   

      Na mecie, która mieściła się w sali przy pływalni Wodny Raj, czekały na wszystkich uczestników napoje i pyszne zupy (żurek, pomidorowa..), a także różne konkursy z nagrodami, a główną był - jak zawsze rower, który ufundowało Swarzędzkie Centrum Sportu i Rekreacji. Było fajnie, do zobaczenia za rok.

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

     W majowe sobotnie przedpołudnie  (12.05.2018) wzięliśmy udział w 7 Biegu Na Tak - Run of Spirit . W imprezie tej na różnych dystansach biegli i szli, z kijkami i bez,  profesjonaliści i amatorzy, dzieci, dorośli, seniorzy, osoby pełnosprawne i niepełnosprawne. Trasa wiodła wokół Jeziora Maltańskiego w Poznaniu - długość 5,7 km, a biegacze mieli do wyboru podwójne okrążenie jeziora, czyli 11,4 km. To bieg o charakterze charytatywnym, jest wsparciem działań na rzecz osób z niepełnosprawnością. Na ten cel przeznaczone są dochody z akcji charytatywnych przeprowadzanych podczas imprezy. W VII „Biegu Na Tak - Run of Spirit” wzięło udział ponad 1100 osób, a jego celem była organizacja wypoczynku letniego dla dzieci, młodzieży i osób dorosłych z niepełnosprawnością intelektualną. Pogoda była piękna, wiosenna zieleń i krajobrazy zachwycały, a pojawiające się chmurki na niebie przyjemnie chłodziły i przynosiły krótką ulgę spoconym zawodnikom.

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

     7 kwietnia br. odbyła się w Ogrodzie Botanicznym w Poznaniu wiosenna edycja Botanicznej Piątki 2018. To zawody dla biegaczy i kijkarzy. Celem ich jest  popularyzacja biegania i chodzenia jako elementów zdrowego trybu życia, a także zapoznanie się z pięknym Ogrodem Botanicznym UAM w Poznaniu. Cykl Botanicznej Piątki 2018 obejmuje cztery imprezy: edycję wiosenną, nocną, letnią i jesienną.

     Trasa do pokonania to 5 km: trzy pętle wiodące ścieżkami o twardej nawierzchni po terenie Ogrodu Botanicznego. Każdy zawodnik otrzymuje na mecie pamiątkowy medal. Warunkiem nagrodzenia w cyklu jest ukończenie co najmniej trzech biegów. Gala podsumowująca całość odbędzie się w 6 listopada w Nowym Pawilonie na terenie Ogrodu Botanicznego.

     W wiosennej edycji startowało 342 biegaczy i 58 kijkarzy, wzięli w niej udział także swarzędzcy seniorzy. Pogoda, po tych zimnych dniach świątecznych właściwie dopisała. Śłońce mocno grzało, ale wiał zimny wiatr. Nie przeszkadzało to jednak uczestnikom. Gdy wędrowaliśmy tu podczas ubiegłorocznej wiosennej "Piątki" (1.04.) kwitły forsycje, magnolie, fiołki, zawilce ... A tym razem - poza posadzonymi bratkami - było jeszcze szaro, tylko gdzieniegdzie pojawiały się listki, choć pachniało już wiosną. Natomiast spacerowiczów było dużo, skusiło ich piękne słońce... .Atmosfera, jak zawsze, wspaniała, a na koniec dobra kawa na tarasie kawiarni. Ciekawe, jaki będzie lipcowy marsz nocny ?

Danuta Wereszczyńska-Choryńska

Serdecznie zapraszamy seniorów do gry w tenisa stołowego. Zajęcia odbywają się w Gminnym Centrum Informacji, ul. Działkowa 61a w Swarzędzu w każdą środę od godziny 16.00 do 19.00.

     Sobotnie przedpołudnie - 3 marzec, fajny spacer nad jeziorem. Słońce świeci, więc cieplej niż w poprzednie dni, zwłaszcza gdy idzie się "z wiatrem". Jezioro wygląda pięknie, jest oblodzone w jego tafli odbija się grzejące coraz mocniej słońce, po nim jeździ na łyżwach kilka osób, a dalej - koło wyspy widać dorosłych wędrujących z dziećmi i psami po lodzie. A przecież to tylko lód... Nawet ścieżka przed Przystanią jest trochę oblodzona, skądś wydostaje się woda. Ale dalej - na wysokości domków - ogromne lodowisko! Jest bardzo niebezpiecznie, mocno oblodzona i nierówna ścieżka, opada ku jezioru, zapach też niezbyt ciekawy. Skąd tyle zamarzającej wody, jak tu przejść, czy przejechać? 

     Dowiedzieliśmy się, że w sobotni wieczór korzystanie ze ścieżki zostanie zabezpieczone, a w poniedziałek - po "śledztwie" - być może dowiemy się, dlaczego powstało na niej tak ogromne lodowisko.

Danuta Wereszczyńska-Choryńska